Wycieczki i warsztaty – „Słońce, wiatr i woda – energii nam doda”

16 listopada uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Wąglikowicach noszącej imię NSZZ „Solidarność” uczestniczyli w kolejnej wycieczce edukacyjnej. Młodzież zwiedziła elektrownię wiatrową w Pelplinie oraz wzięła udział w zajęciach w Warsztatach Terapii Zajęciowej prowadzonej przez pelpliński Caritas. W ramach projektu „Słońce, wiatr i woda – energii nam doda”, realizowanego przez Pomorską Fundację Edukacji i Pracy, a współfinansowanego przez Fundację PGE, uczniowie wzięli udział w wycieczkach edukacyjnych do elektrowni wiatrowej i wodnej, wykorzystujących odnawialne źródła energii (OZE) oraz w warsztatach promujących OZE i ekologiczny styl życia.

Celem projektu „Słońce, wiatr i woda – energii nam doda” jest edukacja ekologiczna młodzieży ze Szkoły Podstawowej w Wąglikowicach noszącej miano NSZZ „Solidarność”. W projekcie bierze udział 23 dzieci z klas VI–VIII.

W październiku 2023 roku odbyły się warsztaty, których tematem były odnawialne źródła energii, a w szczególności praca elektrowni zasilanych wiatrem, wodą i słońcem. Zajęcia prowadzone były przez trenerów z Polskiej Grupy Energetycznej, którzy do Wąglikowic przyjechali aż z Krakowa. Również w październiku uczniowie pojechali na wycieczkę edukacyjną do elektrowni szczytowo-pompowej w Żarnowcu. Największe wrażenie na uczestnikach wyjazdu zrobiła wielkość elektrowni. Jej serce stanowi budynek o wysokości ponad 60 metrów, z tego dwie trzecie znajduje się pod ziemią, tam też znajdują się cztery turbiny, które napędzają hydrogenerator ważący ponad 420 ton. W czasie budowy siłowni wykonano wykop, którego dno znajdowało się 33 metry poniżej poziomu morza. Elementy elektrowni łączą rury spustowe o długości ponad  jednego kilometra i średnicy siedmiu metrów.

Kolejnym punktem projektu była wycieczka do elektrowni wiatrowej w Pelplinie. Uczniowie zwiedzili tam wieżę wiatrową należącą do Polskiej Grupy Energetycznej.  Możliwość zobaczenie turbiny wiatrowej z bliska oraz wejścia do środka warunkuje przeszkolenie BHP, którego uczestnikom udzielili pracownicy elektrowni. Podobnie jak w przypadku elektrowni w Żarnowcu i tutaj na uczestnikach największe wrażenie zrobiła wysokość wieży wiatrowej, która wynosi 80 metrów oraz długość śmigła, bo 45 metrów. W pelplińskiej elektrowni znajdują się 24 wiatraki. Turbinę wiatrową włącza się i wyłącza przyciskiem, po zakończeniu zwiedzania jedna z uczennic uruchomiła ją samodzielnie. Na zakończenie wizyty uczestnicy mieli możliwość zadawania pytań pracownikom elektrowni. Pytano głównie o ekologię, a w szczególności o to, czy wiatraki nie przeszkadzają migrującym ptakom – energetycy wytłumaczyli jednak, że przed budową tego typu obiektów najpierw ustala się, czy nie leżą one na trasie migracji zwierząt, więc w tym przypadku elektrownia nie jest bardziej szkodliwa dla ptaków niż inne okoliczne budynki. Na zakończenie wycieczki uczniowie otrzymali od PGE drobne upominki.

Uczestników projektu czeka jeszcze rozstrzygnięcie konkursu literackiego pt. „Po co komu prąd?”. Uczniowie, którzy przystąpili do konkursu, z niecierpliwością czekają na uroczysty finał, który nastąpi przed świętami Bożego Narodzenia. Na najlepszych czekają  nagrody – tablet, słuchawki bezprzewodowe i zegarek sportowy. Nagrodą będzie również opublikowanie fragmentów wybranych prac w „Magazynie Solidarność” i na stronie internetowej Pomorskiej Fundacji Edukacji i Pracy.

Wypowiedzi uczestników projektu

Maja Malek, klasa VII

– W czasie wycieczek na mnie największe wrażenie zrobiły wielkie rury spustowe i wkopane w głąb turbiny w elektrowni w Żarnowcu. Obie elektrownie łączy to, że są to odnawialne źródła energii, myślę więc, że mają one  w Polsce przyszłość, ta technologia będzie się rozwijała. Prąd jest nam potrzebny do przeżycia, żeby można było włączyć światło, do codziennego użytku w domu i w szkole. W elektrowni wiatrowej zwróciłam uwagę na ludzką pracę, to jest bardzo wymagające zajęcie, trzeba się wspinać i wiedzieć, jak się zabezpieczyć, by nie spaść. Oprócz udziału w projekcie chętnie zaangażuję się w  inne działania ekologiczne, na przykład zbiórkę surowców czy sprzątanie lasu, żeby zrobić coś dobrego dla przyrody.

Piotr Koliński, klasa VI

– Prąd jest nam potrzebny, aby móc używać i naprawiać potrzebne nam rzeczy. Bez prądu nie miałbym komputera, światła w lampach, nie działałaby mikrofala i byłby kłopot z przygotowaniem ciepłego jedzenia, które chyba musielibyśmy gotować na ogniu. W moim domu prąd bierze się częściowo z fotowoltaiki, mamy prąd ze słońca i odnawialnego źródła energii.

Szymon Jankowski, klasa VI

– Prąd jest nam potrzebny po prostu do życia, do światła, do lodówki, do ciepłego jedzenia, do pracy w domu i szkole, a także do maszyn produkcyjnych, naprawy różnych rzeczy. Praca w magazynach, biurach, fabrykach nie byłaby możliwa bez prądu. Prąd można wyprodukować z węgla, słońca, wody, wiatru, a także atomu. W elektrowni wiatrowej moją największą uwagę zwróciła wysokość wieży i wielkość śmigła, są to naprawdę ogromne obiekty.

Zofia Bławat, klasa VI

– Ludzie potrzebują prądu do pracy, do rozwijania technologii, a także na codzienne potrzeby – do gotowania, ogrzewania i innych powszednich rzeczy. Bez prądu, żeby rozjaśnić mrok musielibyśmy używać latarek albo świeczek, aby się ogrzać musielibyśmy korzystać z ognia. Ludzie przyzwyczaili się do tego, że prąd po prostu jest i teraz byłoby im bardzo trudno żyć bez prądu.

Filip Nadolny, klasa VIII

– Prąd jest po to, żeby życie było łatwiejsze. Nasze życie bez prądu byłoby bardzo ciężkie, teraz rano wstaję i idę do szkoły, wracam i odrabiam lekcje. Jak by nie było prądu, to żeby  było ciepło w szkole i w domu musiałbym palić w piecach, rąbać drewno i wrzucać węgiel do piwnicy. Nauka też by była trudna, bo nie miałbym komputera i Internetu, żeby wyszukiwać informacje. Na wycieczkach zwróciłem uwagę na rozmiary tych elektrowni, które są naprawdę imponujące.

Iga Stanisławska klasa VIII

– Prąd potrzebny jest zawsze, bo ułatwia ludziom życie. Bez prądu wiele rzeczy by nie działało i z tego powodu nasze życie byłoby bardzo ciężkie. Trzeba by było prać i zmywać samemu, byłoby ciemno, nie mielibyśmy komputerów i Internetu. W elektrowni wiatrowej spodobały mi się wiatraki, kręciły się, pomimo że nie czuliśmy wiatru, ale nasi przewodnicy wytłumaczyli nam, że tam, gdzie znajdują się śmigła, czyli na wysokości 80 metrów, wiatr jak najbardziej wieje. Praca ludzi, którzy konserwują wieże wiatrowe jest niebezpieczna i wymagająca. Żeby podjąć taką pracę, trzeba być rozsądnym i uważnym człowiekiem. Myślę, że w przyszłości mogłabym tak pracować.

R. Tkaczyk

Media społecznościowe: